Seriale kostiumowe na Netflix – ranking

Seriale kostiumowe cieszą się niegasnącą popularnością. Lubimy po nie sięgać, by oderwać się od współczesnych czasów. I jak sama nazwa wskazuje – lubimy podziwiać piękne, starodawne stroje i malownicze posiadłości. Choć przez chwilę pobyć w innych czasach, przeżyć piękną podróż w czasie.

Dla tych, którzy jak ja uwielbiają takie klimaty, przestawiam absolutnie subiektywny ranking filmowych pozycji. Oto seriale kostiumowe na Netflix, których nie można ominąć.

Downton Abbey

Serial kostiumowy, którego akcja dzieje się na początku XX wieku. Przedstawia perypetie rodziny Crawleyów, ich służby i sąsiadów. Historia ma swój początek od informacji o zatonięciu Titanica, na którego pokładzie ginie dwóch spadkobierców posiadłości Downton Abbey. Ponieważ obecny właściciel – lord Grantham ma tylko córki, a prawo nie pozwala na dziedziczenie w linii żeńskiej, Crawleyowie stają przed wyzwaniem oddania posiadłości dalekiemu kuzynowi, którego nawet nie znają. Wkrótce okazuje się, że kuzyn Matthew Crawley to młody, przystojny mężczyzna, który bardzo chce zjednać sobie obecnych właścicieli.

W tej całej śmietance wybitnych, świetnie napisanych postaci koronę trzeba oddać lady Violet Crawley granej fantastycznie przez Maggie Smith. Przekonacie się o tym już na samym początku serii. Krewka dama nie traci z czasem swojego ciętego języka, więc z każdym odcinkiem jest na co czekać.

Serial ogląda się wyjątkowo dobrze, i przerażająca z początku niektórych ilość sezonów (6 plus dwa filmy pełnometrażowe), po wsiąknięciu w historię wyda się tylko mgnieniem oka.

Serial produkcji brytyjskiej stacji telewizyjnej ITV. Jeśli jesteście fanami brytyjskich produkcji na pewno znajdziecie tu niejedną znajomą twarz.

Brigdetonowie

Absolutny hit Netflixa, adaptacja serii powieści Julii Quinn – Bridgetonowie. Niekonwencjonalne podejście do tematu czasów regencji – uwielbianej epoki fanów Jane Austen. Naturalnie znajdziemy tu piękne, kolorowe suknie o linii empire, samotnych, bogatych mężczyzn, którym brak do szczęścia tylko żony oraz wyczulone na nich mamy panien na wydaniu. Jednak na tym podobieństwa do Austen się kończą. Austen jest bardzo „grzeczna” i nie wychodzi poza dobre maniery. Jej bohaterki również. Tylko dzięki współczesnym adaptacjom dostałyśmy pana Darcy’ego w mokrej koszuli. Panna Austen nie posunęłaby się tak daleko w swoich fantazjach. Julia Quinn z kolei jak najbardziej. Mało tego – idzie o wiele dalej. Nie tylko pozwala fantazjować swoim bohaterom, ale przyznaje im prawo do erotyki. Napięcie seksualne jest w niektórych scenach tak gęste, że można je przeciąć nożem. Niektóre sceny są też równie ostre.

Świetnym zabiegiem jest także umieszczenie współczesnych popowych kawałków przerobionych na klasyczną nutę. Przysłuchajcie się i sprawdźcie czy odkryliście wszystkie motywy. Zapewniam Was, że jest na co czekać.

Polecam oglądać z napisami, bo aż szkoda zagłuszać lektorem tę piękną archaiczną mowę angielską. Z dobrych wiadomości serial na Netflix ma dwa sezony, ale sądząc po jego niegasnącej popularności, możemy czekać na więcej. Wszak książek na podstawie których kręcony jest serial jest aż 8.

Ania, nie Anna

Adaptacja ukochanej powieści Lucy Mound Montgomery pod tytułem „Ania z Zielonego Wzgórza” (ostatnim czasem również znana pod nowym przekładem jako „Anne z Zielonych Szczytów”).

Przede wszystkim unowocześniona wersja, wyemancypowana i z dołożonymi detalami i niekiedy niefortunnymi zmianami w fabule. Co nie bardzo mi odpowiadało, przyznam.

SPOILER

Po bardzo wiernym książce pierwszym odcinku, moje oczekiwania wzrosły na tyle, że choć mogłam wybaczyć niektóre dodatki w postaci dopisanych wątków, tak nigdy nie zrozumiem po co uśmiercono ojca Gilberta, a jego samego wysłano na morze.

Jednak Ania jest przeurocza, aktorzy dobrani fantastycznie zarówno pod względem fizjonomii jak i charakteru (w końcu Ania nie była tak śliczna w książce jak Megan Follows w adaptacji z 1985). Polecam bardzo zwłaszcza zafascynowanym tą bohaterką dziewczynkom (i nie tylko), bo ekranizacja odkrywa niektóre lekko zawoalowane wątki w powieści i rzuca na nie bardziej nowoczesne światło.

Jeszcze słowo na temat czołówki. Wiem, że Netflix ma opcję „pomiń czołówkę”, ale w tym wypadku odradzam korzystanie z niej. Jest to po prostu majstersztyk, który zasługuje na moment uwagi. Przepiękne, ręcznie malowane portrety głównej bohaterki wprowadzają nas magicznie w jej świat.

The Crown

Piękna muzyka w czołówce autorstwa Hansa Zimmera to tylko preludium do tego jak ten serial jest dobry. Historia panowania królowej Elżbiety II. Poznajemy młodą, energiczną księżniczkę, która dopiero zaczyna swoje pełne przygód życie. Niespodziewanie dla niej nieunikniona rola królowej spada na nią wyjątkowo wcześnie. Zaskoczona i pełna obaw młoda królowa walczy o przetrwanie tytułowej korony. Oto historia kobiety, którą na świecie znają wszyscy i która poświęciła się cała swojemu królestwu. Czy jednak jej rodzina podziela to poświęcenie? Zobaczcie ludzką twarz mieszkańców Buckingham Palace.

Peaky Blinders

Mówiąc seriale kostiumowe większość ma na myśli właśnie jakieś romansidła dla kobiet. Ja jednak w tym zestawieniu nie omieszkam wspomnieć o fantastycznym serialu kostiumowym, który nijak ma się do miana romansidła. Co prawda wątki miłosne też są, ale jednak nie o to w tym serialu chodzi. A produkcja jest zaiste wybitna. Mowa oczywiście o Peaky Blinders.

Akcja toczy się w Anglii w czasach tuż po pierwszej wojnie światowej w półświatku gangsterów z Birmingham. Tytułowy gang prowadzi charyzmatyczny Tom Shelby (w tej roli pięknooki Cillian Murphy).

Gang Peaky Blinders istniał naprawdę, choć powątpiewa się, że była to jedna zorganizowana szajka rzezimieszków. Znakiem rozpoznawczym opryszków były kaszkiety, w które wszywali ostre brzytwy, używając ich później jako narzędzi do oślepiania swoich ofiar. Stąd podobno nazwa peaky blinders, która w luźnym tłumaczeniu oznacza „oślepiające daszki”. Choć i tę kwestię podważają historycy.

Niemniej serial jest naprawdę wyjątkowo dobry, choć zapewne wątpliwy historycznie. Na uwagę zasługują świetnie wykreowane role damskie – zwłaszcza ciotka Tommy’ego Polly (w tej roli nieodżałowana Helen McCrory, która w 2021 zmarła na raka), która w pewnych momentach steruje całą bandą. Nikt nie podważa jej zdania, nawet Tom, który przejął władzę po powrocie z wojny.